Najcięższy człowiek świata schudł! Wygląda lepiej i w końcu może wychodzić z łóżka
Rekord Guinnessa to często powód do dumy, możliwa furtka do sławy lub wielkiej kariery. W przypadku Meksykanina, Juana Pedro Franco, zapisanie go w słynnej Księdze było równoznaczne z wyrokiem śmierci. Mężczyzna był najgrubszym człowiekiem na świecie...
Marek Rajman6.12.2019, 00:50
Mieszkający w Aguascalientes w Meksyku, Juan Pedro Franco od najmłodszych lat borykał się z nadwagą - mając zaledwie 6 lat ważył 60 kg, niemal trzy razy więcej niż jego rówieśnicy! Niezdrowe nawyki żywieniowe, brak ruchu i kompleksy wpędziły go w obsesję jedzenia. Jako nastolatek nie mógł się już ważyć na zwykłych wagach łazienkowych - te zazwyczaj mają limit tylko do 150 kilogramów. W wieku 17 lat Juan przekroczył szokującą liczbę 200 kilogramów. Wówczas, jakby życie nie było dla niego już dostatecznie trudne, przydarzył mu się tragiczny wypadek - potrącił go autobus...

Juan zmagał się z nadwagą od najmłodszych lat. Jako 17-latek ważył ponad 200 kilogramów.

W 2017 roku Juan Pedro Franco został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgrubszy człowiek na świecie.
Najgrubszy człowiek świata
Po wypadku Juan został właściwie uwięziony w łóżku. Całkowicie utraconą sprawność, ból i cierpienie Juan osładzał sobie jedzeniem. Stało się to jego jedynym zajęciem, jego obsesją, pasją i udręką. Ponad dziesięć lat takiego bezlitosnego traktowania organizmu skończyło się wieloma problemami zdrowotnymi - niewydolnością wątroby, nadciśnieniem, cukrzycą, trudnościami z oddychaniem. A także nieustannie zwiększającą się wagą. W 2016 roku, Juan wymagał hospitalizacji i wówczas o jego przypadku dowiedziały się media. Świat obiegły materiały z prawdziwej operacji logistycznej, jaką był transport niezwykle otyłego mężczyzny do szpitala. Lekarze szacowali jego wagę na równe pół tony - prawda okazała się jeszcze gorsza. Juan ważył 595 kilogramów i oficjalnie stał się najcięższym człowiekiem na świecie.

Juan dzięki operacjom, ćwiczeniom i determinacji zdołał odzyskać swoje życie.
Rekord jak wyrok.
Rekordowa otyłość. Człowiek ważący ponad pół tony. Prawie 600 kilogramów! To był przełomowy moment w życiu Juana. Świadomość, że jego upadek uczynił go najgrubszym człowiekiem na świecie, tchnęła w mężczyznę motywację. Wolę do walki. Juan postanowił... przestać umierać. I odzyskać swoje życie. Zgłosił się do specjalistów i wspólnie rozpoczęli batalię o jego powrót do zdrowia. W jego przypadku konieczne było chirurgiczne zmniejszenie żołądka, jednakże, żeby można było bezpiecznie poddać go takiej operacji, Juan musiał częściowo schudnąć. Dzięki zabiegom, diecie i ćwiczeniom wykonywanym na leżąco w łóżku, mężczyzna zdołał zrzucić 170 kilogramów. To wystarczyło - po kilku operacjach zmniejszono jego żołądek o ponad 70 procent, co spowodowało dalszą utratę wagi. Po pewnym czasie Juan ważył już 300 kg mniej!

Dziś Juan waży ok. 250 kilogramów i po ponad dziesięcioletniej przerwie jest w stanie sam się poruszać.
Jak nowo narodzony
Dziś Juan nadal jest otyły, waży ok. 250 kilogramów, ale promienieje radością i cieszy się każdym dniem uratowanego życia. Ponownie uczy się podstawowych czynności, takich jak samodzielne branie prysznica czy... chodzenie! Mężczyzna, po ponad dziesięcioletnim leżeniu w łóżku, jest w stanie poruszać się z pomocą laski. Docenia każdy moment:
To fantastyczne móc po prostu podnieść swoje ramiona, wstać z łóżka lub przynieść sobie szklankę wody. Pójść samodzielnie do toalety lub wziąć prysznic. Woda jest życiem, wszystko jest życiem.
Nie ma zamiaru poprzestawać na tej wadze - czekają go kolejne operacje, między innymi chirurgiczne usunięcie ogromnych fałdów skórnych, które w jego przypadku mogą ważył nawet 95 kg! Dzięki wysiłkom lekarzy, udało się także zapanować nad jego cukrzycą i ciśnieniem krwi, a także częściowo wyleczyć uszkodzenia płuc. Juan ambitnie zakłada, że w przyszłym roku będzie ważył już tylko 150 kilogramów. I, że pójdzie sam do sklepu!

Juan ambitnie zakłada, że w przyszłym roku będzie ważył już 150 kg.
Przestać umierać i zacząć żyć
Nadwaga i złe nawyki żywieniowe stanowią ogromny problem społeczny w Meksyku. Na otyłość cierpi ponad siedemdziesiąt procent społeczeństwa, a cukrzyca typu 2 jest drugim najczęstszym powodem zgonu mieszkańców tego kraju. Juan był ekstremalnym przypadkiem, ale podobnie otyłych ludzi w Meksyku jest więcej. I także potrzebują pomocy.
Juan Pedro Franco utracił już miano najgrubszego człowieka na świecie, choć z pewnością nie przysparza mu to zmartwień. Odzyskał życie. Pozostaje życzyć mu innego rekordu Guinnessa - największej redukcji wagi w historii!